reklama
Raport „Beyond Facebook: A Look at Local Social Networks in Europe and Latin America” opracował zespół platformy Viximo, zajmującej się tworzeniem i dystrybucją gier społecznościowych. Jego twórcy wskazują, że pozycja Facebooka jest oczywiście niepodważalna. Dość powiedzieć, że wśród 25 najpopularniejszych facebookowych aplikacji aż 7 to gry firmy Zynga. Gra w nie aż 268 milionów użytkowników. Do tego dochodzi wieloletnia umowa podpisana między obydwoma firmami. Nic nie wskazuje jednak, by Facebook miał w przyszłości jeszcze bardziej zdominować rynek gier społecznościowych.
Facebook zniechęca deweloperów?
Jak wyglądają zyski Facebooka? Serwis otrzymuje 30% wartości każdej transakcji dokonanej między użytkownikiem a deweloperem, który ma prawa autorskie do danej gry. Kolejnym twórcom gier coraz trudniej jednak przebić się na “fejsie”. Portal wprowadził pewne ograniczenia dotyczące automatycznych aktualizacji generowanych przez gry, które tak często „zaśmiecały” nasze Tablice. To powoduje, że deweloperzy muszą szukać nowych form dotarcia do potencjalnego klienta, który o danej grze musi się w ogóle dowiedzieć. Można powiedzieć, że czarę goryczy przelało masowe usuwanie przez administratorów Facebooka tych aplikacji, które zbyt często automatycznie publikowały posty na tablicach grających.
To zmusza deweloperów, zwłaszcza tych mniejszych, do szukania swoich nisz w innych serwisach społecznościowych. Na tym polu najszybciej rozwijają się portale europejskie i latynoamerykańskie.
Rynek gier społecznościowych: stan obecny i prognozy
W chwili obecnej wartość rynku gier społecznościowych szacowana jest na prawie 5 mld dolarów. Facebook generuje mniej więcej 30% wszystkich przychodów. Ten odsetek powinien utrzymać się na podobnym poziomie w kolejnych latach. Twórcy raportu prognozują, że w 2014 roku rynek osiągnie przychody na poziomie 8,6 mld dolarów a udział Facebooka wyniesie 3,1 mld.
A które regionalne rynki są najbardziej dochodowe? Na pierwszym miejscu – ze względów demograficznych oczywiście – znajduje się Azja (40% wszystkich przychodów), na drugim – ze względu na penetrację social mediów – Ameryka Północna (28%). Podium zamyka Europa z 23% udziałem w rynku. Ameryka Łacińska notuje natomiast póki co 5% ogólnej liczby przychodów.
Brazylia i Rosja – raj dla deweloperów
Jak już wspomniano, zdaniem twórców to właśnie kraje europejskie i latynoamerykańskie od pewnego czasu notują najbardziej dynamiczny wzrost jeśli chodzi o przychody z gier społecznościowych. Pod tym względem najlepiej rokują Brazylia, Hiszpania, Niemcy, Rosja i Turcja. Zyski generowane przez rynek hiszpański mają osiągnąć w 2015 rok 100 mln dolarów, a przez rosyjski – 215 mln.
To efekt coraz szybciej rosnącej liczby graczy w tych państwach.
Te prognozy to oczywiście efekt tego o czym już wspomnieliśmy – deweloperzy będą szukali innych niż Facebook serwisów jako źródeł zysku. Rosyjski W Kontaktie, niemiecki StudiVZ, hiszpański Tuenti czy też brazylijski Orkut – to tylko wybrane przykłady. Zwłaszcza rynek brazylijski i rosyjski stanowią dla Facebooka wyzwanie – w tych krajach wymienione wcześniej serwisy mają wyjątkowo mocną pozycję, przeto dla deweloperów stanowią doskonałe miejsca do poszukiwania sporej liczby graczy, a co za tym idzie – przychodów (pisaliśmy zresztą o tym kilka tygodni temu). Orkut w tej chwili posiada 100 milionów zarejestrowanych użytkowników i jest najpopularniejszym serwisem społecznościowym w Brazylii. Taką samą pozycją w Rosji cieszy się W Kontaktie (110 mln użytkowników).
A jak ma się sytuacja u nas? Poza Facebookiem grać można w zasadzie tylko na NK, a na tym portalu gry wprowadzono ledwie kilkanaście miesięcy temu. Wciąż więc brak jakichkolwiek danych odnośnie zysków deweloperów generowanych przez użytkowników polskiej platformy społecznościowej. W czerwcu serwis Antyweb przytoczył dane przedstawione przez Krzysztofa Sobieszka z NK na konferencji Internet 2K11 – w ich świetle 40% zysków serwisu pochodzi właśnie bezpośrednio od użytkowników. Wciąż jednak ciężko określić, jaką część stanowią dochody z gier. Przychody portalu w 2010 roku wyniosły 62 mln złotych, ale trzeba pamiętać, że w gry można było grać dopiero od lipca.
Ze spisem gier na NK możecie natomiast zapoznać się tutaj.
Pełen raport Viximo można ściągnąć ze strony GamesWatch.com .
Badaniu poddano prawie 750 tys. transakcji dokonanych przez przeszło 152 tys. użytkowników w pierwszym półroczu 2011 roku.
- Przemyslaw Stopinski