Plany wprowadzenia Timeline (w polskiej wersji to „Wehikuł czasu”) Mark Zuckerberg ujawnił 22 września, w trakcie konferencji F8. Nowe profile miały pojawić się w ciągu kilku tygodni, ale w dalszym ciągu nie są ogólnodostępne, można jedynie wprowadzić u siebie taki profil za pomocą kilku prostych kroków (zobacz). Kiedy wreszcie zobaczymy zmiany? Nie wiadomo, a w dodatku zauważyć można, że Facebook dostrzega coraz większe niezadowolenie swoich użytkowników przy okazji wprowadzania kolejnych nowości. Wrócono między innymi do poprzedniego wyglądu Tablicy, która nie pokazuje już najpopularniejszych treści wybieranych wg określonego algorytmu (EdgeRank), a publikuje je chronologicznie. Inna rzecz, że w pewien sposób dubluje się to z Tickerem, choć ten informuje nas również o tego rodzaju aktywności znajomych, która nie jest ujawniana na naszej Tablicy (np. lajki i komentarze pod zdjęciami).

Nowe profile pojawią się “wkrótce”… skąd my to znamy?

– Jedną z rzeczy, których się nauczyliśmy jest to, że nie wchodzisz tak po prostu do pokoju zmieniając od razu całą aranżację wnętrza – stwierdził Sam Lessin, product manager facebookowego Wehikułu czasu podczas spotkania programistów pracujących przy tej usłudze w Nowym Jorku. Nie da się ukryć, że wprowadzenie nowych profili będzie swoistę rewolucją, bowiem zupełnie nie przypominają one dotychczasowych. Stanowią one zapis historii facebookowej aktywności użytkownika, wzbogaconą o informacje sprzed założenia konta, które udostępniliśmy (data urodzenia, etapy edukacji).

Jeden z uczestników nowojorskiego spotkania, Lance Ulanoff z Mashable, zapytał Lessina o kilka kwestii związanych z nowymi profilami. Przedstawiciel Facebooka stwierdził, że umożliwienie zmiany profilu, zamiast wprowadzania ich automatycznie już teraz to zaplanowana strategia. Jego zdaniem dobrym krokiem jest by grupę early adopters nowej usługi stanowiły osoby pracujące w branży internetowej, najczęściej zainteresowane jak najszybszym zaznajomieniem się z nowinkami. Później ci użytkownicy rozpowszechniają tego typu informacje na łamach serwisów branżowych, dzięki czemu ich spora rzesza ich czytelników będzie lepiej przygotowana na nadejście nowych usług czy funkcji. To lepsza metoda wyjaśniania wszelkich wątpliwości niż nawet najobszerniejszy FAQ.

Lessin ujawnił, że kolejnym krokiem będzie wprowadzenie opcji zmiany profilu dla wszystkich. Kiedy ma to nastąpić? „Wkrótce”… W jeszcze dłuższej perspektywie („któregoś dnia”) rysuje się moment automatycznej zmiany profili.

Dwie twarze Facebooka przy respektowaniu znaków towarowych

Nie można pominąć problemów jakich doświadczył ostatnio Facebook w związku z „Wehikułem czasu”. Otóż firma została pozwana o naruszenie zastrzeżonego znaku towarowego. Powodem są właściciele domeny Timelines.com . Za jej pośrednictwem przedstawili swój punkt widzenia na całą sprawę. Przekonują, że „Timelines” to zarejestrowany we wrześniu 2009 roku znak towarowy, stojący za usługą, dzięki której internauci mogą tworzyć swego rodzaju pamiętniki, podobne do tego, jakim jest „Wehikuł czasu”. Tymczasem Facebook, czyli firma, która sama prowadzi bardzo restrykcyjną politykę w sprawie dbałości o własne znaki towarowe (pozywając inne za użycie takich słów jak „Face”, „Like” czy „Wall”) nie pofatygowała się o zdobycie informacji w Biurze Patentów i Znaków Towarowych USA ani wystosowanie zapytania o zgodę do Timelines.com . Co więcej, przez pewien czas odwiedzających fan page Timelines.com przekierowywano na wpis na facebookowym blogu informujący o wprowadzeniu „Wehikułu czasu”.

Właściciele Timelines.com przekonują, że chodzi tylko i wyłącznie o naruszenie praw do znaku towarowego, a nie zastopowanie rozwoju Facebooka. Pozew złożono 29 września. Warto dodać, że przedstawiciele Biura Patentowego twierdzą, że terminy „Timeline” i „Timelines” są tożsame.

Być może więc cała sprawa pozostaje nie bez znaczenia dla tego, że „Wehikuł czasu” w dalszym ciągu nie jest ogólnodostępny.