reklama
Zagrożenia
Zapewnienie bezpieczeństwa własnym dzieciom jest naturalnym dążeniem rodziców. Internet daje iluzoryczne poczucie bezpieczeństwa poprzez fałszywą anonimowość. W mediach społecznościowych uzyskanie danych szczególnie wrażliwych jest bardzo proste. Jedna z dość znanych kampanii „Dziecko w sieci” (Fundacja Dzieci Niczyje, 2004 r.) bezpośrednio odnosi się do rozważnego nawiązywania znajomości: „Cześć jestem Wojtek, też mam 12 lat i chętnie cię poznam” – pisze dorosły mężczyzna, na którego widok drży prawdopodobnie każda matka.
Wizerunek mężczyzny może budzić obawy i być impulsem dla rodziców, by sprawdzić co ich dziecko robi w sieci, jednak badania Amerykańskiej Akademii Pediatrycznej nie pozostawiają złudzeń: największe ryzyko dla dzieci stanowią ich rówieśnicy. Cyber-mobbing i cyber-bullying może odbywać się anonimowo poprzez szerzenie plotek, kompromitujących informacji albo pogróżek wymierzonych w daną osobę. Takie działania mogą doprowadzić do naprawdę poważnych sytuacji, a prześladowane dzieci mogą doznać uszczerbku psychofizycznego (depresja, alienacja, fobie społeczne). W skrajnych przypadkach notuje się nawet próby samobójcze. Raz zamieszczona informacja, plotka czy opinia jest praktycznie niemożliwa do usunięcia z sieci.
Bezpieczna strona internetu?
Czy w ogóle istnieją bezpieczne strony społecznościowe dla dzieci? W polskim Internecie społeczności są, ale dla rodziców małych dzieci, a strony z grami dla najmłodszych trudno zaliczyć do serwisów społecznościowych. Dla dzieci dostępne są pojedyncze inicjatywy związane z grami, jak ciufcia.pl, czy edukacją ekologiczną przez zabawę, jak przyjaciel-foki.pl. Nie ma portalu dziecięcego, przypominającego NK czy Facebooka. Natomiast o wiele szerszą ofertę można znaleźć w wersji angielskojęzycznej. Jest kilka serwisów, które są stricte pomyślane o dzieciach, gdzie rodzic może dyskretnie obserwować poczynania swojej pociechy. ScuttlePad, WhatsWhat.me, Everloop, Yoursphere, GiantHello czy PixyKids – to kilka największych serwisów społecznościowych, których grupą docelową są wyłącznie dzieci.
Zabezpieczenia tych serwisów są kilkupoziomowe. Po pierwsze – najczęściej nie ma na nich reklam, kierujących na zewnętrzne strony. Po drugie rodzice mogą dyskretnie nadzorować, co ich dzieci robią w serwisie, najczęściej z poziomu własnego profilu na Facebooku lub Twitterze. Wreszcie po trzecie – w większości z nich wpisy są moderowane, a system logowania utrudnia dostęp niepowołanym osobom.
Do społeczności mogą dołączyć już 6-7-latki (ScuttlePad, WhatsWhat.me, giantHello), górna granica to nawet 18 lat w przypadku Yoursphere. Jednak najczęściej serwisy są kierowane do dzieci maksymalnie 13-15 letnich, z prostej przyczyny – Facebook jest oficjalnie dostępny dla osób od 13 roku życia. Treści we wszystkich serwisach są poddawane pod monitoring administratorów i kontrolę rodzicielską, a nawet wewnątrzspołeczną – przez same dzieci (WhatsWahat.me). Zdjęcia są przeglądane ręcznie, a aktualizacje statusu i komentarze są tworzone tylko przez wstępnie zatwierdzone listy słów. Rodzice najczęściej muszą zatwierdzić konto dziecka, ich wpisy (w tym zdjęcia i filmy) i grono znajomych (ScuttlePad, Everloop). Również logowanie jest poddawane kontroli; ciekawe rozwiązanie wprowadził serwis WtahsWhat.me: poprzez kamerę internetową oraz oprogramowanie MeKey, komunikacja możliwa jest tylko z osobami o rok starszymi lub młodszymi, w innym przypadku konieczna jest zgoda rodzica. Rodzice mogą otrzymywać informacje na swoim facebookowym profilu, a nawet powiadomienia e-mail i sms. Warto zaznaczyć, że im portal kierowany do starszego odbiorcy, tym mniejsza kontrola i więcej bardziej komercyjnych usług (jak gry z reklamami).
- Kontakt