
reklama
Dalsza część artykułu znajduje się poniżej reklamy
Specjaliści z firmy Pingdom przyjrzeli się najpopularniejszym stronom internetowym z rankingu Alexa i sprawdzili jak wypadają pod kątem integracji z mediami społecznościowymi.
Oczywiście najpopularniejszy na tym polu jest Facebook. 24% z analizowanych 10 tysięcy stron jest oficjalnie zintegrowanych z portalem Zuckerberga, co w praktyce oznacza, że znajduje się na nich widget z charakterystycznym niebiesko-białym logo. Jeśli uwzględnimy inne, nieoficjalne formy integracji (np. linki do Facebooka) okaże się, że już 49% najpopularniejszych stron internetowych ma „odsyłacze” do Facebooka. Ciężko o lepszy dowód na to jak ważnym elementem Sieci stał się portal.
Warto jeszcze zaznaczyć, że na 7,3% z analizowanych stron znaleźć można było charakterystyczny przycisk „lubię to”.
Jak pod tym względem wypadają inne serwisy? Na pierwszy plan wysuwa się Twitter, do którego odesłania zawierało aż 41,7% stron. Oficjalne widgety Twittera posiadało 10% z nich, a 4,3% wprowadziło przycisk „udostępnij”. To z pewnością w dużej mierze efekt dużej popularności jaką Twitter cieszy się za oceanem, dzięki której znajduje się na niezwykle wysokim, 8. miejscu w rankingu Alexa.
Nieco więcej stron niż ma to miejsce w przypadku Twittera jest oficjalnie zintegrowanych z Google+ (13,3%), ale po uwzględnieniu stron, na których można znaleźć linki do G+ Twitter zachowuje sporą przewagę (21,5%). W przypadku Google, trzeba pamiętać, że przycisk „+1”, tak często widziany na różnych stronach, nie jest związany li tylko z G+, więc dane dotyczące tego serwisu mogą być nieco zawyżone.
Bardzo daleko w tyle w porównaniu z konkurencją pozostaje LinkedIn. 3,9% badanych stron odsyłało w jakikolwiek sposób do portalu, a zaledwie 0,6% było z nim oficjalnie zintegrowanych. Taki stan rzeczy trzeba położyć na karb ściśle specjalistycznego charakteru LinkedIn.
Reklama