reklama
Komunikacja wizualna za pomocą zdjęć, grafik i wideo jest obecnie najefektywniejszym sposobem na zaangażowanie społeczności w sieci. Nic więc dziwnego, że Instagram rozwija się tak dynamicznie i wciąż możemy obserwować nowe trendy pojawiające się w obrębie aplikacji. Warto obserwować je, aby być na bieżąco oraz dostosowywać planowane działania do tego, o czym obecnie się mówi i co jest na topie. Oczywiście ślepe podążanie za tym, co popularne nie jest dobrym rozwiązanie, ale być może wybrane trendy pozwolą na znalezienie inspiracji i balansu pomiędzy standardowymi treściami, które prezentujemy oraz tym, modne i zabawne. Jakiś czas temu pisaliśmy o plandid, czyli pozornym uchwyceniu osoby na fotografii w ruchu i stwarzaniu wrażenia, że zdjęcie jest naturalne i niepozowane. Niektóre z trendów bywają jednak bardziej zadziwiające. Oto trzy nietypowe trendy na Instagramie.
#Chinning
Jedna z użytkowniczek Instagrama postanowiła przełamać schemat idealnych selfie, do których mogło przyzwyczaić nas niejedno konto na Instagramie. Michelle Liu opracowała nową pozę do zdjęć, która odwrotnie niż jesteśmy przyzwyczajeni, nie ukrywa naszych niedoskonałości, a wręcz przeciwnie – podkreśla kompleks widoczny często na zdjęciach, czyli podwójny podbródek. Nazwa pozy, czyli chinning, pochodzi z języka angielskiego, a chin oznacza właśnie podbródek. Podczas swoich podróży autorka profilu oprócz urokliwych miejsc prezentuje siebie w tej jakże pełnej dystansu pozycji. Jej konto obserwuje ponad 65 tysięcy osób, a pod hashtagiem #chinning znajdziemy już ponad 8,5 tysiąca zdjęć inspirowanych jej zdjęciami. Co ciekawe, na koncie Michelle (@chinventure) znajdziemy także zdjęcie z Krakowa.
#Glitterbeard
Instagram zasypany brokatem. Jednym z ostatnich trendów jest brokat, który umieszczany jest na różnych częściach ciała. Na języku, powiekach, brodzie, pośladkach, a nawet pod pachami. Pod hashtagami #glitterpits,#glitterbeard, #glittertongue i innymi z przedrostkiem glitter znajdziemy zdjęcia wybranych części ciała udekorowanych brokatem. Pod hashtagiem#glitterbeard jest już ponad 35 tysięcy fotografii, a wideo blogerki Sophie Hanny Richardson prezentującej sposób na przymocowanie brokatu pod pachami obejrzano już ponad 1,3 miliona razy.
#Nosehair
Jednym z bardziej zadziwiających i absurdalnych trendów są zdjęcia otagowane #nosehair. Przedstawiają one użytkowników aplikacji oraz ich… włochate nosy. Oczywiście nie są one prawdziwe – to przyklejone kępki sztucznych rzęs, jednakże fotografie te mogą budzić mieszane uczucia, a ich estetyka pozostawać pod znakiem zapytania. Pierwsze zdjęcie tego typu pojawiło się na Instagramie 4 października, a jego autorką jest GretChen Chen, której profil utrzymywany jest w humorystycznym stylu.
Trzy wyżej opisane trendy to motywy, które obecnie możemy odnaleźć na Instagramie i które zyskują na popularności. Pierwszy z nich, w dobie kreowania idealnego wizerunku i profilu w mediach społecznościowych, wydaje się szczególnie potrzebny. Pokazuje dystans i świadomość tego, że nie jesteśmy perfekcyjni i nasze zdjęcia także nie muszą takie być. Dwa pozostałe to dość nietypowe wykorzystania brokatu oraz kępek sztucznych rzęs, które znajdziemy w aplikacji. Czym jeszcze zaskoczą nas social media?