źródło: shutterstock.comreklama
Bycie moderatorem treści mediów społecznościowych nie należy do najłatwiejszych prac. Dowodem na to mogą być wciąż pojawiające się pozwy byłych pracowników przeciwko gigantom. Dziś przyszedł czas na platformę video YouTube.
Były moderator pozywa YouTube
O pracach moderatorów mediów społecznościowych krąży naprawdę dużo plotek. Co jakiś czas pojawiające się pozwy byłych lub obecnych pracowników to potwierdzają. Tym razem jeden z byłych moderatorów YouTube złożył bowiem pozew przeciwko medium. Jako powód podał wystąpienie u niego objawów zespołu stresu pourazowego.
Dodatkowo, uważa również, że firma nie przyłożyła się do ochrony swoich pracowników na tym polu i bagatelizowała wiele kwestii. Serwis cnet.com podaje również, że moderator przez 4 godziny dziennie musi oglądać około 200-300 filmów, gdzie przedstawione są takie treści jak: gwałt dzieci, samobójstwa, morderstwa czy inne rodzaje przestępstw.
Pozew ma być uzasadniony naruszeniem prawa Kalifornii, w związku z brakiem zapewnienia bezpiecznego miejsca pracy moderatora i nie podejmuje wystarczających działań, które miałyby chronić zdrowie psychiczne.
Czy moderator ma szansę na wygraną?
Zacznijmy od tego, czego moderator wymaga jako zadośćuczynienie od giganta. Pragnie on otrzymać odpowiednią pomoc lekarską, odszkodowanie finansowe oraz utworzenie finansowanego przez YouTube programu monitorowania medycznego osób pracujących na stanowisku moderatora.
Rozpatrując ten przypadek, warto również pamiętać, że każdy, kto chce pracować na tym stanowisku, podpisuje stosowne oświadczenie. Jest tam zawarte ryzyko zawodowe, w tym wystąpienie objawów depresji i stanów pourazowych. Czy zatem moderator ma szansę wygrać sprawę?
Biorąc pod uwagę fakt bycia reprezentowanym przez Kancelarię Prawną Josepha Saveri – pewnie tak. Bowiem ta sama kancelaria odpowiada również za wygraną w podobnych procesie, gdzie moderator oskarżał Facebooka o podobne wykroczenia. Sprawa zakończyła się sukcesem moderatora. A w maju Facebook zgodził się zapłacić 52 miliony dolarów moderatorom treści w ramach ugody.