X

Zapisz się na darmowy newsletter SOCIALPRESS

Dlaczego warto się zapisać
Nasz newsletter subskrybuje już 15 000 osób!

Grupy szerzące dezinformację na temat COVID-19 mają silny wpływ na grupy parentingowe na Facebooku

Naukowcy poddali analizie zjawisko fake newsów na Facebooku. Oto wyniki ich badań.

Grupy szerzące dezinformację na temat COVID-19 mają silny wpływ na grupy parentingowe na Facebookuźródło: shutterstock.com

reklama


Istnieją liczne dowody na to, że social media odpowiadają za szerzenie się dezinformacji. Co więcej, mimo starań gigantów, skala problemu rośnie. Dlatego naukowcy z George Washington University postanowili bliżej przyjrzeć się temu zjawisku. A ich odkrycie jest niezwykle ciekawe.

Źródła dezinformacji

Naukowcy z George Washington University stwierdzili, że aby obwiniać kogokolwiek za szerzenie się dezinformacji, trzeba najpierw poznać ich źródło. Dlatego też przebadano w tym celu główne medium uznawane za miejsce do rozwoju fake newsów, zwłaszcza na temat wirusa COVID-19 – Facebooka. Postanowiono poddać analizie pojawiające się tam materiały, a także zrozumieć w jaki sposób dezinformacje się szerzą. W tym celu, starano się docierać do źródła danej dezinformacji i w większości przypadków, prowadziły one do społeczności parentingowej. Co to oznacza? To właśnie ta grupa była przedmiotem kampanii dezinformacyjnej na temat wirusa COVID-19 i to jeszcze na początku jego istnienia. Tym samym, to właśnie na rodziców grupy antyszczepionkowców, jak i przeciwników wirusa mają największy wpływ. Jak naukowcy do tego doszli? Jak podaje techxplore.com, przyjrzano się poszczególnym społecznościom na Facebooku, liczącym prawie 100 milionów użytkowników. Kolejnym krokiem było wykorzystanie debat na temat zdrowia w okresie pandemii, a następnie szukanie powiązań między poszczególnymi grupami, obserwowanie interakcji i robienie odpowiednich notatek.

W wyniku tych działań, dowiedzieli się, że społeczności parentingowe narażone są na dezinformacje aż z dwóch stron. Pierwsza z nich dotyczy stron, grup i społeczności, charakteryzujących się specyficznym podejściem do zdrowia. Ich przekaz mieści się między tym co modne, a istniejącymi teoriami spiskowymi, np. związanymi z 5G czy zmianami klimatycznymi. Drugim zaś jest środowisko antyszczepionkowe, które dostarcza rodzicom wiedzy na temat COVID-19 i szczepionek, nie zawsze potwierdzonych badaniami, a jedynie będącymi domysłami innych rodziców. Naukowcy zwrócili również uwagę na niezbyt korzystne, umożliwiające przepływ dezinformacji między tymi poszczególnymi grupami społecznościowymi, moderowanie treści, np. w grupach tematycznych na Facebooku. Przez co, jak sami twierdzą, walka z dezinformacji jest jak walka z wiatrakami. Bez odpowiedniego podejścia społeczności nie będzie ona bowiem możliwa.

Co wnoszą te badania?

Badania te mogą stać się wyjściową dla organizacji zdrowotnych. Dzięki takim informacjom, powinny one bardziej i częściej uwzględniać dotarcie do tych społeczności, której najtrudniej jest wyjaśnić poszczególne aspekty związane ze zdrowiem czy też jego brakiem. Ponadto, mogą również wyznaczać kierunek działań giganta mediów społecznościowych. Facebook co prawda podejmował już działania walczące z dezinformacją, natomiast jak twierdzą naukowcy – były one nie tylko nieskuteczne, co wręcz zupełnie niezauważalne, zwłaszcza przez te społeczności odpowiadające za szerzenie fake newsów. Według nich, aby zwalczyć jakiś problem, trzeba najpierw znaleźć jego przyczynę i źródło. Dopiero potem działać. Jednak nie ogólnikowo, jak ma to miejsce teraz, ale w samo źródło.

Reklama

Newsletter

Bądź na bieżąco!
Zapisz się na bezpłatny newsletter.

free newsletter templates powered by FreshMail