reklama
Marketingowcy Amstela, znanej holenderskiej marki piwa, wraz z agencją Next-DC postanowili zaskoczyć mieszkańców bułgarskiej Sofii. Przy jednej z ulic postawili automat z puszkami piwa, teoretycznie niczym nieróżniący się od maszyn z napojami opatrzonych logiem Pepsi czy Coca-Coli. To jednak tylko pozory.
Tym, co najmocniej odróżniało automat Amstela od swoich klasycznych odpowiedników, był mechanizm jego działania. Za puszkę piwa nie musiano bowiem płacić, a co więcej – nie trzeba było robić nic. Nic poza staniem przed maszyną przez 3 minuty. W miejscu, gdzie stał „petent” umieszczony był czujnik, który odmierzał czas. Jeśli stojąca osoba była wystarczająco cierpliwa, w nagrodę otrzymywała puszkę piwa Amstel. Oczywiście cały szkopuł tkwił w tym, że nikt de facto nie wiedział jak działa maszyna.
Automat był aktywny przez 16 dni w godzinach 16-21. W tym czasie każdego dnia statystycznie 84 osób wchodziło z nim w interakcję, a maszyna wydała 1300 puszek piwa.
Cała akcja w jakiś sposób może się kojarzyć z tą przeprowadzoną niedawno przez Pepsi. Zasadnicza różnica polegała jednak na tym, że marketerzy amerykańskiego koncernu nie rozdawali puszek napoju zupełnie za darmo. Ich „cena” nie była jednak wygórowana – wystarczył „lajk” na Facebooku.
Źródło: Adverblog