Bądź na bieżąco z trendami w marketingu i poznaj najlepsze kampanie wykorzystujące nowe technologie.
„Samsung z tą swoją serią Galaxy S… plastikowymi chińskimi zabaweczkami, które skrzypią za każdym razem gdy się je dotyka może co najwyżej robić podzespoły dla iPhone’a (…)” – to tylko fragment cytatu z fan page Apple (Polska), który wzbudził dziś niemałe kontrowersje. Pod wpisem rozpętała się burzliwa dyskusja, administrator musiał pożegnać się ze swoim stanowiskiem, a Apple odcina się od całej sprawy.
Expose premiera wywołało niemałe poruszenie na blogach, forach i portalach społecznościowych. Najwięcej dyskusji toczyło się wokół tematyki podatków, kryzysu, sytuacji KGHM oraz emerytur. Udział mediów społecznościwych w ogóle publikacji wyniósł aż 40 proc.
Facebookowa strona Demotywatorów, jako pierwsza w Polsce, zmobilizowała już ponad milion fanów. Według analiz, fani strony oczekują większej ilości materiałów video, które angażują ich do dyskusji znacznie bardziej niż np. zdjęcia.
CastleVille to gra, którą Zynga wypuściła na rynek równo tydzień temu. Przez sam fakt, że to produkt z tej stajni wzbudza ona spore zainteresowanie, ale kto przypuszczał, że okaże się aż takim hitem? W ciągu ledwie 6 dni gra zdobyła aż 5 milionów użytkowników! To lepszy wynik niż ten osiągnięty przez dotychczasowego lidera wśród gier Zyngi, CityVille.
Pytanie zawarte w tytule nurtuje pewnie niejednego marketera. Kiedy więc należy publikować posty tak, by generowały jak największe zaangażowanie adresatów wysyłanych wiadomości? Z całą pewnością nie ma jednej odpowiedzi, ale w świetle przedstawionego poniżej badania najlepiej robić to w weekendowe wieczory, szczególnie w niedzielę.
Facebook to już jedna z podstawowych platform używanych przy prowadzeniu kampanii marketingowych. Portal postanowił po raz pierwszy docenić najlepsze z nich i zapowiedział inauguracyjną edycję Facebook Studio Awards.
Polskim markom jeszcze daleko do kilkumilionowych społeczności fanów. Jest jednak coraz lepiej. Już trzy polskie komercyjne strony na Facebooku mogą pochwalić się liczbą fanów przekraczającą pół miliona. Kto pierwszy dobije do miliona?
Temat jedzenia i kulinariów daje niemal nieograniczone możliwości budowania interakcji z użytkownikami Facebooka. Restauracje i kawiarnie zachęcają nas rabatami, zdjęciami smakowicie wyglądających dań lub po prostu dyskusjami o jedzeniu, które sprawiają, że czujemy się głodni.
Facebookowe strony marek odzieżowych to miejsca, w których dyskutuje się nie tylko o modzie. Oprócz porad i propozycji stylizacji warto prowadzić regularną komunikację wychodzącą poza tematykę mody, ale pozostającą w zgodzie z charakterem marki.
Dwie trzecie użytkowników Facebooka jest fanami chociaż jednego fan page należącego do marki lub firmy. Najczęściej poszukują oni promocji lub zniżek, ale równie dobrze kierować nimi zwykła sympatia do marki. Decyzja o polubieniu fan page jest najczęściej trwała, bowiem mniej niż połowa facebookowiczów deklaruje, że kiedykolwiek usunęła konto firmowe z ulubionych.
Wyczekiwał tego Google, a obawiał się Facebook. Ale stało się. Administratorzy stron korzystających z Facebook Comments mogą dostarczać wyszukiwarce indeksowalne treści, tworzone przez użytkowników serwisu.
Branża alkoholowa radzi sobie na Facebooku całkiem nieźle. Jest to szczególnie zaskakujące w przypadku alkoholi wysokoprocentowych, które zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości, nie mogą być reklamowane. O sukcesie marek alkoholowych na Facebooku decyduje przede wszystkim fakt, iż doskonale wpisują się w społeczny charakter serwisu.
Wczoraj informowaliśmy o wprowadzeniu przez Google długo oczekiwanych stron firmowych w Plusie. Okazuje się, że firma z Mountain View określiła przy tym nieco zaskakujące zasady w kwestii prowadzenia konkursów i promocji, bowiem nie będzie można tego robić bezpośrednio na stronie. Jak zareagują na to główni zainteresowani?
Jak wynika z badania magazynu Fortune, spora liczba największych amerykańskich korporacji nie przykłada należytej wagi do swojej obecności w social mediach. Aż jedna trzecia z nich nie jest obecna ani na Facebooku, ani na Twitterze.
Budowanie społeczności wokół instytucji finansowej powinno być dokładnie przemyślane. Użytkownicy Facebooka są wyczuleni na nachalne działania wizerunkowe banków oraz niechętnie się w nie angażują. Ich aktywność wzrasta natomiast, gdy chcą wyrazić swoje niezadowolenie.