Media tradycyjne coraz chętniej i częściej sięgają po informacje zamieszczone w mediach społecznościowych. W przeciągu dwóch lat odnotowano trzykrotny wzrost liczby cytowań. Prym wiedzie Twitter (47%), który najbliżej związany jest z polityką. Tuż za nim uplasował się Facebook (46%), którego upodobali sobie celebryci i sportowcy.
Jeszcze kilka miesięcy temu wszyscy jedli banany w ramach akcji Neymara “Wszyscy jesteśmy małpami”, a teraz internauci szaleją na punkcie jabłek. Na złość Putinowi “wolne jabłka” je już cały świat.
Najnowszy raport „EMC Privacy Index” dowodzi wielu sprzeczności internetowej rzeczywistości. Z jednej strony bowiem 59 procent badanych internautów zadeklarowało zmniejszenie się poczucia prywatności w porównaniu z rokiem ubiegłym, z drugiej strony natomiast większość z nich jest świadomych, że zbyt łatwo i często publikuje prywatne informacje w mediach społecznościowych.
Już od kilkunastu dni obserwujemy dość napiętą sytuację na Krymie, ale jesteśmy także świadkami nowej cybernetycznej „zimnej wojny” informacyjnej w sieci i mediach. Rosyjska propaganda za wszelką cenę doprowadza do dezinformacji i wynajmuje cyber-pracowników do szerzenia wygodnych dla siebie „wersji” informacji.
Super Bowl to nie tylko wielkie wydarzenie sportowe. To również od dawna łakomy kąsek dla marek, które zabijają się o czas antenowy i możliwość wyświetlenia telewidzom krótkich, 30-sekundowych spotów. Gra jest warta świeczki – rokrocznie mecz gromadzi przed telewizorami kilkadziesiąt, a nawet ponad 100 milionów telewidzów.
Według badań do 2017 roku Facebook straci aż 80 proc. swoich użytkowników, tak przewidują naukowcy z uniwersytetu w Princeton. Za pomocą matematycznych wzorów zestawili najpopularniejszy dzisiaj portal społecznościowy z niegdyś popularnym MySpace i przewidują mu podobny los.
Większe nakłady na Facebooka, postępująca monetyzacja niektórych platform czy wreszcie rosnąca popularność platform wyspecjalizowanych – takie trendy zarysują się na rynku social media zdaniem polskich specjalistów od mediów społecznościowych.
Trend lokalny, strategie marek Tiger i PZU to typowane przez ekspertów najlepsze działania marketingowe w mediach społecznościowych mijającego roku. Budujący jest fakt, że z dumą jesteśmy w stanie wskazać marki, których kampanie zrobiły na nas wrażenie w tym roku i bynajmniej nie były to firmy zagraniczne.
Rośnie zapotrzebowanie na analitykę social media i narzędzia pozwalające na pomiar efektów. Mierzymy przede wszystkim, by unikać sytuacji kryzysowych, planować i oceniać efektywność komunikacji.
Na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy coraz większy poklask u marketerów zaczął zdobywać inbound marketing. Dzięki niemu pozyskują więcej leadów, a wśród konsumentów wzrasta świadomość samej marki i jej oferty. Największym problemem przy prowadzeniu działań w tym obszarze pozostaje niedostateczna wiedza tych, którzy mają się tym zajmować.
Dzisiaj klikając w jeden przycisk można załatwić niemal wszystko. Klik! i kontaktujemy się ze znajomymi, klik! i bilet na pociąg kupiony, klik! i rachunki zapłacone. Wystarczy mieć dostęp do Internetu, a możliwości w załatwieniu czegokolwiek są praktycznie nieograniczone. Jednak przy tego typu operacjach, ciekawskie firmy zbierają o nas dane…
Brak świadomości zagrożeń, które pojawiają się także na portalach społecznościowych może przyczynić się do zainfekowania naszego konta i wycieku naszych danych osobowych, a nawet utraty gotówki. Zawsze warto przestrzegać podstawowych reguł: nie otwierać podejrzanych wiadomości i załączników oraz nie klikać bezmyślnie „Lubię to” we wszystko, co się wyświetla na tablicy.
Przyzwyczailiśmy się, że social media mogą pomóc w znalezieniu pracy i są po części wykorzystywane w procesie rekrutacyjnym, a jednak wciąż zdarza się nam popełniać faux pas.
Kiedy w 2006 roku powstała Nasza-Klasa.pl, jej celem było umożliwienie odnowienia starych znajomości. Dzisiaj NK.pl to zupełnie inny serwis, który odchodzi od idei portalu społecznościowego i staje się platformą o charakterze rozrywkowym.
Amerykańscy i europejscy marketerzy są najwidoczniej zgodni – social media sprzedają. Dla tych pierwszych media społecznościowe stały się najważniejszym kanałem komunikacji content marketingowej. Z kolei na Starym Kontynencie obserwujemy konsekwentny wzrost nakładów na marketing społecznościowych, które już wkrótce przekroczą sumę 3 miliardów dolarów.