Zakupy przez Instagrama dostępne w kolejnych krajach
Instagram umożliwiał dotąd oznaczanie produktów na zdjęciach i zamieszczenie informacji na ich temat jedynie w Stanach Zjednoczonych. Od teraz funkcja ta będzie dostępna w kolejnych 8 krajach.
Instagram umożliwiał dotąd oznaczanie produktów na zdjęciach i zamieszczenie informacji na ich temat jedynie w Stanach Zjednoczonych. Od teraz funkcja ta będzie dostępna w kolejnych 8 krajach.
Wieści o zmianach w facebookowym algorytmie często przyprawiają marketerów o gęsią skórkę, biorąc pod uwagę, że często chodzi o spadki zasięgu publikowanych postów. Jednak od czasu do czasu serwis potrafi poprawić humor tych, którzy zajmują się obsługą fanpejdży. Tym razem Facebook ogłosił, że posty publikowane na fanpejdżach mogą dotrzeć także do użytkowników nie będących fanami danej strony.
Od chwili wprowadzenia hashtagów Facebook mocno promuje nową funkcję, reklamując ją jako dobry sposób do obserwowania i angażowania się w dyskusje. Czy skutecznie? Jak pokazują dane zgromadzone przez firmę EdgeRankChecker – niekoniecznie…
Komunikacja obrazkowa odgrywa coraz większą rolę w strategiach marek, co dobrze odzwierciedla rosnąca popularność Instagrama. Korzystają z niego już dwie trzecie największych marek świata. Co ważne, starają się robić to aktywnie, dzięki czemu generują zaangażowanie wśród użytkowników. Łącznie pozyskały ponad 7 milionów fanów.
Od dawna mówi się, że rynek mobilny to pięta achillesowa Facebooka, zarówno z punktu widzenia użytkowników, jak i samego serwisu. Ci pierwsi narzekają na zbyt długi proces udostępniania zdjęć ze smartfonów, z kolei Markowi Zuckerbergowi i spółce sen z powiek spędza zapewne szukanie pomysłu na to, jak zarabiać na wyświetlaniu reklam w mobilnej wersji portalu. Póki co ostatnie dni przyniosły dobre wieści tylko dla facebookowiczów. Aplikacja Facebook Camera to remedium na wolny proces udostępniania zdjęć.
Jedną z uciążliwości dla korzystających ze Stron Google+ było jak dotąd ograniczenie liczby adminów do zaledwie jednej osoby. Jak wskazywano, w ten sposób cierpiała między innymi aktywność na kontach firmowych, skoro content mogła zamieszczać w zasadzie tylko jedna osoba. Google postanowił wyjść naprzeciw oczekiwaniom użytkowników i teraz administrować stroną będą mogły dwie i więcej osób. To nie jedyny ze „świątecznych” prezentów od programistów G+ .
Nie tak dawno wprowadzenie przez Facebooka funkcji rozpoznawania twarzy wywołało niemałe poruszenie. Sprawę miała zbadać Komisja Europejska pod kątem legalności takiego rozwiązania na rynku europejskim. Okazuje się, że podobne rozwiązanie zadebiutuje na Google+. Jest wszakże jedna różnica, która może sprawić, że obędzie się bez większych kontrowersji.
Nowe rozwiązania wprowadzane przez Facebooka w ostatnim czasie wielokrotnie krytykowano ze względu na zbyt daleko idącą ingerencję w prywatność. Tym razem portal postanowił wyjść naprzeciw tym oczekiwaniom i zwiększyć zakres kontroli jaki każdy poszczególny użytkownik ma nad swoją społecznościową aktywnością. Co ważne, będzie ona znacznie ułatwiona.
Automatyczne rozpoznawanie twarzy na zdjęciach zamieszczanych na Facebooku jak dotąd dostępne było jedynie dla użytkowników serwisu w Ameryce Północnej. Teraz portal udostępnia usługę w innych krajach. Zbadanie legalności tego rozwiązania zapowiedziała już Unia Europejska.