X

Zapisz się na darmowy newsletter SOCIALPRESS

Dlaczego warto się zapisać
Nasz newsletter subskrybuje już 15 000 osób!

Społecznościowe czytanie – jak zmieni sposób konsumpcji treści w internecie?

Społecznościowe czytanie – jak zmieni sposób konsumpcji treści w internecie?fot. len-k-a/cc/sxc.hu

reklama


Maciej Skrzypczak, Lubię to – Social Media Agency

Czy trend social reading zmieni sposób konsumpcji mediów internetowych?

Maciej Skrzypczak, fot. Lubię to

Social reader? Bez wątpienia zyskują wydawcy, którzy zdecydowali się zintegrować z Facebookiem. Jak podaje serwis AllFacebook.com, Yahoo News cieszy się obecnie ruchem z portalu o 600% większym niż przed wprowadzeniem social readera. The Guardian chwali się z kolei czterema milionami MAU (monthly active users) na Facebooku, którzy generują prawie milion wyświetleń serwisu dziennie. Wszystko wskazuje na to, że polskie portale również zyskają dzięki integracji z Open Graph, wszak powszechnie wiadomo, że Facebook – dobrze wykorzystany – może stać się potężnym źródłem ruchu.

Czy polscy internauci, którzy tak mocno krytykowali ACTA, będą chcieli korzystać z takich aplikacji, które ich “inwigilują” i informują znajomych o wszystkich treściach, które ich zaciekawiły?

Z perspektywy użytkownika, automatyczne dzielenie treściami wywołuje wiele kontrowersji, ba, dla wielu może być wręcz na pierwszy rzut oka przerażające. Pamiętajmy jednak o dwóch aspektach. Po pierwsze, Facebook – nauczony błędami popełnionymi w roku 2007 (gdy nie udała się próba wprowadzenia pierwowzoru dzisiejszego readera – Facebook Beacon) – stara się uczynić proces łatwym i przejrzystym. Nowy ekran zezwoleń jest bardziej czytelny, pozwala na większą kontrolę i już przy instalacji aplikacji możemy określić, z jaką grupą znajomych będziemy dzielić się treściami konsumowanymi poprzez social readera. Po drugie, developerzy aplikacji opartych o Open Graph (szczególnie tych, które odniosły sukces) mogą wprowadzić do swoich produktów tzw. “unsharing” treści: Washington Post na przykład umieszcza na dole każdego artykułu przycisk umożliwiający oznaczenie niepożądanego artykułu jako nieprzeczytany i niepublikowanie informacji o nim na Facebooku. Funkcja ta jest i przez najbliższy czas będzie niezmiernie ważna dla użytkowników (może decydować o sukcesie aplikacji), ponieważ wciąż pozostawia nam kontrolę nad tym, co publikujemy.

Social reader, jak każda nowość na Facebooku, na początku wywołuje wiele kontrowersji i obaw, a następnie – zanim się zorientujemy – nie wyobrażamy sobie bez niej życia. Z czasem, gdy algorytmy usprawnią się i zaczną sugerować nam treści, które naprawdę nas interesują, zaczniemy korzystać z social readera bardziej komfortowo, a “unsharing” może przestać być niezbędny.

Czytaj więcej:

Pages: 1 2 3

  • Astora

    Prawda taka ze mozna psioczyc na fejsbuka ale i tak są taką potęga ze mogą dyktowac co chcą..Lidl dzieki niemu zdobyl rzeszę fanów i teraz ich kampania Wielka Noc Okazji jest wielkm sukcesem.

Reklama

Newsletter

Bądź na bieżąco!
Zapisz się na bezpłatny newsletter.

free newsletter templates powered by FreshMail