X

Zapisz się na darmowy newsletter SOCIALPRESS

Dlaczego warto się zapisać
Nasz newsletter subskrybuje już 15 000 osób!

#Freedomapples – polskie jabłka podbijają świat

#Freedomapples – polskie jabłka podbijają światfot. facebook.com

reklama


W odpowiedzi na embargo na polskie owoce, które Rosja ogłosiła 30 lipca, zastępca redaktora naczelnego “Pulsu Biznesu” Grzegorz Nawacki zaapelował do Polaków, aby pili cydr i jedli jabłka. W kilka godzin akcja stała się hitem, a internet zalały setki zdjęć oznaczone hashtagiem #jedzjabłka. Nawacki swoją inicjatywę tłumaczy  w prosty sposób: – Jeśli każdy z nas zacznie jeść więcej jabłek i pić cydru, to ulżymy producentom i zminimalizujemy wpływ rosyjskiego embarga na polską gospodarkę, a przy okazji będziemy zdrowsi, bo jabłka mają wiele zalet.


fot. twitter.com

fot. twitter.com

“Putin – pocałuj mnie w pestkę”

Polacy, ku uciesze sadowników, w patriotycznym geście ruszyli do sklepów po jabłka. Na portalach społecznościowy, a przede wszystkim na Twitterze, prywatne osoby, politycy i celebryci masowo pozują do zdjęć na których jedzą jabłka lub dzielą się przepisami na potrawy z tego owoca. Profil akcji na facebook’u polubiło już ponad 43 tysiące osób. Jak donosi Brand24 w ciągu kilku godzin akcji, styczność z nią miało ponad 1,5 miliona internautów, a w ciągu dwóch dni zasięg podwoił się: z inicjatywą kontakt miało ponad 3,7 mln osób  – 53% na Facebooku, 42% na Twitterze. I tak internet stał się miejscem, w którym możemy zobaczyć jak jabłka jedzą między innymi  Bartłomiej Sienkiewicz, Janusz Palikot, czy … pies Jacka Pilcha.

fot. twitter.com

fot. twitter.com

fot. twitter.com

fot. twitter.com

fot. twitter.com

fot. twitter.com

Akcję zaczęto wykorzystywać też w celach komercyjnych, w duchu real-time marketingu. Wpisy nawiązujące do akcji umieściły już między innymi Allegro, producent soków Marwit, czy sieć supermarketów Piotr i Paweł.

fot. twitter.com

fot. twitter.com

fot. twitter.com

fot. twitter.com

fot. twitter

fot. twitter

Wraz z akcją #jedzjabłka w sieci momentalnie pojawiły się także memy wymierzone w prezydenta Rosji.

fot. twitter.com

fot. twitter.com

Trend na polskie jabłka

Polska akcja zaintrygowała media na całym świecie. Edward Lucas, brytyjski dziennikarz i korespondent tygodnika “The Economist”, stworzył na Twitterze hashtag #freedomapples (jabłka wolności). Na swoim Twitterze opublikował listę polskich sklepów w Londynie i całą akcję skomentował następująco: – Jedzenie polskich jabłek na złość Putinowi jest teraz naszym patriotycznym obowiązkiem.

fot. twitter.com

fot. twitter.com

W “jabłkowym” proteście Polskę wspierają także Litwini. W zeszły piątek przed ambasadą rosyjską w Wilnie zorganizowali “akcję protestacyjną jabłko”. Kilkanaście osób, aby wesprzeć Polskę, przyszło tam z polskimi jabłkami.

fot. twitter.com

fot. twitter.com

Artykuł o Polakach jedzących jabłka na złość Putinowi znalazł się na 1. miejscu wśród najchętniej czytanych  tekstów na portalu BBC. Brytyjski portal cytuje  Grzegorza Nawackiego – Jest to najbardziej bolesna rzecz, która mogła zdarzyć się polskim rolnikom. Ponad połowa jabłek produkowanych w Polsce w ciągu roku była eksportowana do Rosji. Stwierdziłem, że najlepszym sposobem aby pomóc im, jest jedzenie więcej jabłek i picie więcej cydru. Serwis zamieścił także kilkadziesiąt zdjęć rozentuzjazmowanych Polaków jedzących jabłka.

fot. BBC

fot. BBC

fot. twitter.com

fot. twitter.com

O całej akcji informuje również, między innymi francuska telewizja France TV Info, rumuńska agencja AGERPRESS, słowacka prasa oraz serwisy azjatyckie. Tekst o polskich jabłkach przygotowany w języku chińskim reklamuje na Facebooku zdjęciem zastępcy redaktora naczelnego “Gazety Wyborczej”.

fot. facebook.com

fot. facebook.com

 

Akcja #Jedzjabłka z całą pewnością w doskonały sposób wykorzystała potencjał drzemiący w mediach społecznościowych. Z inicjatywy, która miała zwrócić uwagę na poważne problemy, stała się nowym trendem w internecie. Pytanie tylko, czy entuzjazm nie minie tak samo szybko jak w przypadku szału na zdjęcia z bananem w ramach akcji przeciwko rasizmowi.

 

  • Marta Otyś

    “Tekst o polskich jabłkach przygotowany w języku japońskim reklamuje na
    Facebooku zdjęciem zastępcy redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”.” -> Jeśli jest to komentarz do tego zdjęcia: http://socialpress.pl/wp-content/uploads/2014/08/Zrzut-ekranu-2014-08-04-o-21.26.15.png to tekst po japońsku raczej nie jest. Obstawiam chiński.

    • Pani Marto, ma Pani oczywiście rację, jest to język chiński. Dziękuje za zwrócenie uwagi, błąd już poprawiłam :)

    • Asia Przyjałkowska

      Ma Pani oczywiście rację, jest to język chiński. Dziękuje za zwrócenie uwagi, już poprawiłam błąd :)

Reklama

Newsletter

Bądź na bieżąco!
Zapisz się na bezpłatny newsletter.

free newsletter templates powered by FreshMail