reklama
Jeszcze kilka lat temu niemal każda kampania realizowana w mediach społecznościowych przyciągała uwagę klientów. Dziś coraz trudniej przebić się ze swoim przekazem, a specjaliści często stawiają na treści wideo, które potrafią budować zasięg. Dlatego social media zaczęły w pewnym stopniu pełnić rolę nowej telewizji, w której jednym z gwarantów dotarcia do szerokiej publiczności jest kreatywna technologia.
Każda epoka w historii miała swoje medium, a każde nowe osiągnięcie technologiczne zmieniało nie tylko sposób przekazu, ale również oczekiwania odbiorców. Dziś technologia wprowadziła nas w świat mediów społecznościowych. Social media stały się nowym miejscem spotkań dla milionów ludzi na całym świecie. Liczba użytkowników Facebooka jest dziś większa niż ludzka populacja 80 lat wstecz. Aż 88 procent firm i instytucji posiada swoje profile w mediach społecznościowych.
Jak więc wyróżnić się w tym tłumie?
Z natłoku informacji, którymi każdego dnia karmią nas social media, w naszych umysłach pozostaje jedynie ich garstka. Zazwyczaj są to te wiadomości, które w jakiś sposób pobudziły nasze emocje – rozśmieszyły lub wzruszyły.
Tego rodzaju content nie jest łatwy do stworzenia. Ludzie, dla których Facebook albo Instagram stały się środowiskiem naturalnym, widzieli już niemal wszystko i niewiele jest ich w stanie zaskoczyć. Dlatego warto czasami zrobić krok w tył i zrealizować swój pomysł w świecie offline. Niech użytkownicy zobaczą go na żywo i dopiero sięgną po swoje smartfony, żeby od razu podzielić się nim online. Dajmy im możliwość bycia zarówno aktorem, jak i reżyserem naszej akcji. Kandydatem, który może nam pomóc wyczarować takie emocje jest technologia.
Cytując brytyjskiego pisarza Arthura C. Clarke’a: “Każda wystarczająco zaawansowana technologia jest nieodróżnialna od magii”. Każdy z nas chce tę magię nie tylko oglądać, ale również dzielić się nią i swoimi wrażeniami na jej temat z innymi. Tak rodzi się viral, który w mediach społecznościowych udostępnia się z prędkością światła. Kreatywna technologia – właściwie zastosowana – niemal na pewno wywoła boom w social media. Co ciekawe, żeby zrealizować taką kampanię nie zawsze potrzebny jest spory zastrzyk gotówki. Czasami wystarczy dobry pomysł, który dzięki wirtualnej społeczności sam zbuduje ogromny zasięg. Poznajcie trzy światowe kampanie, w których technologia odegrała główną rolę.
The dancing traffic light manikin by smart
Kreatywna instalacja – stworzona przez Mercedesa i agencję BBDO Germany – została umieszczona przy jednym ze skrzyżowań w centrum Lizbony. Aby umilić pieszym oczekiwanie na światłach, czerwony ludzik z sygnalizacji zaczynał tańczyć. Jego choreografia była odzwierciedleniem ruchów wykonywanych przez ochotników w specjalnym pomieszczeniu w pobliżu przejścia dla pieszych. Wszystko było możliwe dzięki technologii kinect. Akcja była częścią kampanii wprowadzającej na rynek dwa modele Smarta. Towarzyszył jej hashtag #WhatAreYouFOR. W efekcie w czasie akcji 81 procent osób zatrzymało się na czerwonym świetle, a film zyskał ponad 13 milionów wyświetleń na YouTube.
Sky Tweets – Ryder Cup 2012, Paddy Power
Firmie bukmacherskiej Paddy Power zależało, by o meczu golfowym USA kontra Europa mówili nie tylko fani tego sportu. W związku z tym pięć samolotów kaskaderskich zaopatrzono w specjalne oprogramowanie przygotowane przez Curb Media. Technologia pozwoliła stworzyć napisy z wypuszczanych z samolotów oparów. Akcję z hashtagiem #GoEurope zainaugurowano w mediach społecznościowych i tradycyjnych. Celem było zachęcenie fanów Europy do wyrażenia na Twitterze wsparcia dla swojej drużyny.
Drugi etap obejmował najbardziej widowiskową część, czyli samo wypisanie tweetów na niebie podczas turnieju. Efekt? Paddy Power zyskał 2 tysiące fanów na Facebooku i 5 tysięcy obserwujących na Twitterze. Telewizje Sky Sports i NBC Sports poświęciły kampanii 2,5 godziny czasu antenowego. W prasie pojawiły się aż 173 artykuły na ten temat, a każdy kibic, który był na meczu, dzielił się contentem.
The World’s Deepest Trash Bin Volkswagen
Marka Volkswagen od lat sponsoruje projekt „The Fun Theory”, który przy użyciu technologii realizuje kampanie CSR. W Szwecji zaprezentowano jak z humorem zachęcić ludzi w miejscu publicznym do wyrzucania śmieci do kosza. W parku ustawiono… najgłębszy na świecie kosz na odpady. W momencie wrzucania do niego papierków czy butelek wydawał dźwięk, sugerujący, że jego dno jest głęboko pod ziemią. Znów kluczem do sukcesu kampanii okazali się zaciekawieni przechodnie, którzy nagrywali wideo i natychmiast udostępniali je w sieci.
Chris Brogan, specjalista od marketingu w social media, powiedział kiedyś, że kluczem do sukcesu kampanii nie jest historia, którą się opowiada, ale to, żeby sam klient stał się jej bohaterem. A tak właśnie stało się w omówionych case’ach.
Maszyny vendingowa, beacony i kinect już nie raz zagrały główne role w viralu. Chcesz dowiedzieć się więcej na temat wykorzystania współczesnych technologii w świecie mediów społecznościowych oraz jak zwiększać zasięg swoich kampanii za ich pomocą? Sprawdź konferencję Akademia Marketingu: Social media to nowa telewizja (16-17 maja 2018, Kraków), podczas której z prelekcją „Jedenasta muza spotkała się z dwunastą… Technologia lubi to!” wystąpi Maciej Swoboda, Business Development Director w Netizens – Digital Innovation House.
Szczegóły dotyczące konferencji oraz pełną agendę oraz listę prelegentów można znaleźć pod adresem: akademiamarketingu.edu.pl
O autorze:
Maciej Swoboda
Business Development Director Netizens
Z Netizens Digital Innovation House związany od 2005 roku, obecnie Business Development Director. Reprezentuje firmę podczas kongresów, targów i innych wydarzeń technologicznych. Podczas tegorocznej edycji Akademii Marketingu tematem jego wystąpienia będzie “Jedenasta muza spotkała się z dwunastą… Technologia lubi to!”.