reklama
Jedna z takich imprez miała miejsce 4 czerwca tego roku w Hamburgu. Pewna roztargniona jubilatka zaprosiła znajomych na urodziny za pośrednictwem Facebooka. W zamierzeniu miało to być wydarzenie prywatne, jednak dziewczyna o tym zapomniała – w efekcie na zaproszenie odpowiedziało ponad 15 tysięcy użytkowników portalu. Imprezy niestety nie udało się odwołać. W domu nastolatki w dzień urodzin pojawiły się tłumy. Goście okazali się dobrze przygotowani – wielu z nich miało na sobie koszulki ze zdjęciem jubilatki. Policjantom udało się zaprowadzić porządek – jeden funkcjonariusz odniósł niegroźne obrażenia, kilka osób zostało aresztowanych. Nieco później, w tym samym miesiącu, w mieście Wuppertal, policja rozpędziła Facebook-Party. Aresztowano 41 imprezowiczów, 16 osób zostało rannych.
Facebook jest jednym z najbardziej popularnych portali społecznościowych w Niemczech – z ponad 19 milionami użytkowników. Podobnie jak w innych krajach, do najbardziej aktywnych należą: młodzież, studenci oraz młodzi dorośli.
– Jeśli porządek publiczny i bezpieczeństwo są zagrożone, to imprezy aranżowane na Facebooku muszą być zakazane w przyszłości – mówi gazecie Welt am Sonntag Uwe Schunemann, minister Dolnej Saksonii.
Ralf Jager, minister spraw wewnętrznych w Nadrenii Północnej Westfalii, również twierdzi, że skoro imprezy organizowane za pośrednictwem Facebooka okazały się niebezpieczne dla uczestników oraz osób trzecich, to policja powinna ich zakazać. Krytycy tej propozycji pytają natomiast, w jaki sposób policja miałaby monitorować Facebooka i wprowadzać zakazy. Przeciwnicy takiego rozwiązania uważają również, że mogłoby ono doprowadzić do oskarżeń ludzi, którzy nie mieli zamiaru naruszać porządku.