
reklama
Serwis chwalił się niezależnością opinii, brakiem jakichkolwiek powiązań ze sportową spółką akcyjną Legia Warszawa, Stowarzyszeniem Kibiców Legii Warszawa i innymi sekcjami, występującymi w rozgrywkach sportowych pod nazwą “Legia Warszawa”. Prawdopodobnie owa niezależność spowodowała, że warszawski klub postanowił zwrócić się na drogę sądową w celu ochrony znaku towarowego „Legia” zarejestrowanego w Urzędzie Patentowym RP przez koncern ITI (jedynego akcjonariusza w KP Legia Warszawa S.S.A.), który na podstawie umowy licencyjnej przekazał klubowi wyłączne prawo korzystania ze znaku. Sprawa jest o tyle symptomatyczna, że nie od dziś wiadomo, że stosunki na linii kibice-ITI bywały, zwłaszcza do niedawna, bardzo napięte.
Po orzeczeniu sądu ostatniej instancji, który uznał, że właściciele domeny legialive.pl nie mogą w jej nazwie używać słowa „Legia”, serwis zaczął funkcjonować pod nazwą „Legioniści” i został przeniesiony pod adres legionisci.com. Przez jakiś czas wpisując adres starej domeny zostawało się automatycznie przekierowanym na nowy adres, ale z dniem 3 listopada nie było już to możliwe. Obecnie jest ona już własnością KP Legia Warszawa S.S.A.
Fan page też do skasowania
Wyrok w sprawie naruszenia znaku towarowego pociąga również za sobą konsekwencje dla fan page serwisu, w dalszym ciągu funkcjonującego pod adresem Facebook.com/LegiaLive. Zgromadził już ponad 23 tys. fanów, ale wkrótce przestanie istnieć, a od pewnego czasu funkcjonuje nowy pod nazwą „LegionisciCom”. Jak do tej pory zdobywa fanów w bardzo szybkim tempie, bowiem polubiło go już ponad 7 tys. facebookowiczów, co jest wręcz rewelacyjnym wynikiem, biorąc pod uwagę że powstał… we wtorek. Administratorzy zapewniają kibiców, że dołożą wszelkich starań
Dalsza część artykułu znajduje się poniżej reklamy
, by “przeprowadzka” była bezbolesna, przenosząc dużą część contentu na nową stronę.
Wszystkich ciekawych części okoliczności w jakich toczył się spór odsyłamy do wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie, Wydział XXII – Sąd Wspólnotowych Znaków Towarowych i Wzorów Przemysłowych. Zaznaczmy jednak, że nie jest to wyrok kończący postępowanie w sporze między obydwiema stronami.
Reklama