reklama
O tym, że LinkedIn to jedna z najlepiej rozwijających się amerykańskich spółek z branży technologicznej nie trzeba nikogo przekonywać. Z pewnością władze Facebooka czy Groupona mogą pozazdrościć rywalowi dużego zaufania inwestorów, jak też trafnych decyzji podajmowanych przez CEO Jeffa Weinera i jego współpracowników.
Najnowsze sprawozdanie finansowe spółki, obejmujące dane za III kwartał 2012 roku, powinno przyczynić się do jeszcze lepszych notowań jej akcji na NASDAQ. Okazuje się, że wyniki przebiły oczekiwania inwestorów i analityków.
W okresie od lipca do września spółka osiągnęła przychód na poziomie 252 milionów dolarów, co stanowi wzrost o 10% w stosunku do poprzedniego kwartału (228 mln USD) i aż o 81% w stosunku do analogicznego okresu w 2011 roku (140 mln USD).
Zysk netto przy uwzględnieniu amerykańskich zasad rachunkowości (GAAP) wyniósł 2,5 mln USD, co przekłada się na 2 centy przypadające na każdą akcję. Analitycy w przypadku LinkedIn za bardziej miarodajne uznają jednak wyniki nie uwzględniające tychże zasad (non-GAAP). W tym przypadku zysk netto wyniósł 25 mln USD, a tym samym 22 centy na jedną akcję. Dla porównania, w II kwartale 2012 r. wynosił 16 centów, a w III kwartale 2011 r. – 6 centów.
W obydwu przypadkach osiągnięty wynik był wyższy niż wynikałoby to z analiz ekspertów. Prognozowali oni bowiem przychody na poziomie 244 mln USD i zysk przypadający na jedną akcję (non-GAAP) na poziomie 11 centów.
Jak rozkłada się struktura przychodów serwisu? 55% z nich (138 mln USD) generują płatne narzędzia dla rekruterów, 25% reklamy (64 mln USD), a 20% subskrypcje Premium (49 mln USD). Porównując te dane do III kwartału 2011 r. wzrósł udział narzędzi rekrutacyjnych, zmalał udział reklam, a na podobnym poziomie pozostały wpływy z płatnych subskrypcji.
LinkedIn zaprezentował również prognozy na najbliższe miesiące. Wynika z nich, że w IV kwartale powinna osiągnąć przychód na poziomie 270-275 mln USD, a bilans całego 2012 roku powinien zamknąć się przychodem w wysokości 939-944 mln USD.
W sprawozdaniu finansowym ujawniono również najnowsze dane dotyczące liczby użytkowników serwisu. Wynosi ona obecnie 187 milionów i wzrosła od sierpnia o 12 milionów.
Nie da się ukryć, że trwający rok jest bardzo pracowity dla LinkedIn. Serwis wprowadził szereg nowych rozwiązań, takich jak chociażby nowe strony firmowe, nowe profile, funkcja powiadomień czy wreszcie przycisk „obserwuj”. To wszystko sprawia, że model biznesowy LinkedIn jest doceniany, a popyt na akcje spółki jest niezmiennie wysoki. Ich cena w publicznym obrocie od dawna przewyższa ponad 2-krotnie cenę emisyjną (45 USD).