Najnowsza analiza eMarketera wskazuje, że Instagram jest wciąż najpopularniejszym kanałem dla influencerów. Już blisko 9 na 10 światowych liderów opinii twierdzi, że korzysta z Instagrama w kampaniach marketingowych częściej, niż robili to rok temu.
Amerykańscy i europejscy marketerzy są najwidoczniej zgodni – social media sprzedają. Dla tych pierwszych media społecznościowe stały się najważniejszym kanałem komunikacji content marketingowej. Z kolei na Starym Kontynencie obserwujemy konsekwentny wzrost nakładów na marketing społecznościowych, które już wkrótce przekroczą sumę 3 miliardów dolarów.
Hegemonia giganta z Mountain View na internetowym rynku reklamowym zdaje się nie słabnąć ani na jotę. Larry Page i spółka zagarniają dla siebie jedną trzecią przychodów z reklamy online. Jeszcze wyraźniejsza jest dominacja na polu reklamy mobilnej, gdzie udział giganta z Mountain View w całym rynku przekracza 50%.
Jeszcze dwa lata temu marketerzy oczekiwali, że social media pomogą im osiągnąć lepsze wyniki sprzedażowe. Obecnie to angażowanie konsumentów staje się zarówno głównym celem marketingu społecznościowego, jak i zasadniczym kryterium oceny jego efektywności. Największym wyzwaniem, z jakim muszą zmierzyć się w tym obszarze marketingu, coraz częściej są natomiast ograniczone budżety.
Z najświeższych badań wynika, że blisko połowa firm posiada już strategię content marketingową, a spora część pozostałych jest w trakcie prac nad jej wdrożeniem. Głównym celem wprowadzenia takiej strategii staje się generowanie leadów.
Już w przyszłym roku marketerzy wydadzą na reklamę w social media prawie 11 miliardów dolarów. W dalszym ciągu głównym miejscem lokowania tych środków będzie Facebook. Z drugiej strony, marketing społecznościowy wciąż pochłania mniej niż 10% wszystkich wydatków reklamowych w sieci.
Wartość rynku konsumenckiego e-handlu (B2C) rośnie w bardzo szybkim tempie. W tym roku powinna wynieść ok. 1,2 bln dolarów. Najwięcej pieniędzy wydadzą mieszkańcy Ameryki Północnej, ale już w przyszłym roku palmę pierwszeństwa przejmie region Azji i Pacyfiku.
Rosnąca popularność tabletów sprawia, że coraz wyraźniej zarysowują się pewne przyzwyczajenia użytkowników tych urządzeń. Okazuje się, że to właśnie oni najczęściej poszukują rozrywki w internecie. Co więcej – ta grupa internautów staje się coraz bardziej interesująca również z punktu widzenia właścicieli sklepów internetowych.
Rynek reklamy internetowej to przede wszystkim poletko jednego gracza. Google posiada zdecydowanie najwyższy udział w rynku, a dominację firmy z Mountain View jeszcze wyraźniej widać w sektorze mobile. Najbardziej dynamicznie rozwija się natomiast Twitter.
Przyszłość marketingu to mobile! – tak przynajmniej twierdzą eksperci i zapewne mają w tym wiele racji. Nie zmienia to jednak faktu, że to tradycyjna reklama desktopowa w dalszym ciągu pochłania więcej wydatków na działania marketingowe w sieci. Taki stan rzeczy utrzyma się jeszcze przez kilka lat, choć trzeba jednocześnie zaznaczyć, że wydatki na desktop będą stopniowo zmniejszane, począwszy od 2014 r.
Reklama wideo to jeden z najbardziej angażujących formatów reklamowych. Nic zatem dziwnego, że marki zaciekle walczą o udziały w tym rynku. Okazuje się, że najbardziej angażujące treści publikują marki z branż rozrywkowej i FMCG. Początek roku przyniósł jednocześnie jedno z najważniejszych wydarzeń dla twórców spotów wideo, które już od lat wprawia marketerów w prawdziwą gorączkę.
Głównym celem marketerów na ten rok jest zwiększenie zaangażowania klientów, zarówno tych biznesowych, jak i konsumentów. Jak chcą to osiągnąć? Przede wszystkim tworząc content, choć problemów we wdrażaniu tej strategii mogą przysporzyć niedostatki kadrowe. Najpopularniejszym miernikiem efektywności strategii wciąż pozostaje ruch generowany przez stronę internetową.
Marketerzy w tym roku planują się skupić na content marketingu oraz angażowaniu konsumentów w mediach społecznościowych. Jednocześnie, dostrzegalny jest nieznaczny spadek zainteresowania obszarem social media, zwłaszcza jeśli chodzi o mierzenie efektywności działań na platformach społecznościowych. Zdaniem marketingowców największe szanse na sukces stwarza rozwijający się rynek mobile.
Mimo, że odwiedza je coraz mniej internautów, to właśnie one są często postrzegane jako najbardziej wiarygodne źródło informacji o firmach. W dodatku ci, którzy je odwiedzają są bardziej chętni do kupowania produktów danej marki. Czy w erze social media marki powinny jeszcze poświęcać uwagę swoim serwisom internetowym?
Dzielenie się opiniami dotyczącymi produktów w mediach społecznościowych nie jest jeszcze regułą wśród internautów. Ci, którzy jednak się na to decydują najczęściej robią to na Facebooku. Kieruje nimi głównie chęć wyrażenia swojego gustu, a także rozpowszechnienia wśród znajomych informacji o danym produkcie.