Serwis Ashley Madison to jeden z najpopularniejszych serwisów randkowych na świecie. Został założony w 2001 roku w Kanadzie i od tamtej pory specjalizuje się w ułatwianiu kontaktów w celu pozamałżeńskich „skoków w bok”. Na stronie głównej serwisu czytamy: „Ashley Madison to najpopularniejszy na świecie serwis randkowy skierowany do osób zamężnych i żonatych pragnących dyskretnego seksu”.

“Życie jest krótkie. Pozwól sobie na romans”

To hasło reklamowe portalu. „Puls Biznesu:” oszacował, że za pośrednictwem serwisu Ashley Madison zdrady ma dopuszczać się nawet około miliona zamężnych Polek i żonatych Polaków. Na zdradzie Polaków zarabiać będą Kanadyjczycy, bo chociaż gościnna rejestracja jest bezpłatna, to żeby w pełni korzystać z wszystkich usług i możliwości portalu, trzeba za dostęp zapłacić.

Pod adresem serwisu oraz szefa Noela Bidermana padają oskarżenia i zarzuty demoralizacji, podważaniu podstawowych wartości etycznych i budowania interesu na rujnowaniu małżeństw. Sam Biderman broni się, wyjaśniając, że wypełnia tylko lukę na rynku, która i tak istnieje. W pierwszym roku działania na Wisłą portal chce uzyskać co najmniej pół miliona klientów. Na całym świecie Ashley Madison posiada prawie 27 milionów zarejestrowanych użytkowników poinformował TVN24 Biznes i Świat.

Kontrowersyjne reklamy

Portal randkowy Ashley Madison znany jest także z mocnych i kontrowersyjnych reklam przy wchodzeniu na rynek danego kraju. Możliwe więc, że w Polsce także należy spodziewać się wzbudzającej spore emocje kampanii reklamowej. W 2012 przy wejściu na rynek francuski serwis reklamował się zdjęciem czterech prezydentów Francji, pytając, co mają ze sobą wspólnego i sugerując, że dali się przyłapać żonom na zdradzie.

Reklama