Wśród tradycyjnych mediów największą popularnością cieszą się telewizja i radio. Korzystanie z nich nie stanowi jednocześnie przeszkody w korzystaniu z Internetu, bowiem takie aktywności można swobodnie łączyć – wynika z badań przeprowadzonych przez portal NK.pl.
Media chętniej powołują się na Facebooka i Twittera, niż na doniesienia płynące z telewizji – wynika z badania przeprowadzonego przez Instytut Monitorowania Mediów. Gdyby porównać media społecznościowe z tradycyjnymi tytułami prasowymi i rozgłośniami, to Facebook i Twitter zajęłyby piąte i szóste miejsce w rankingu opiniotwórczości, wyprzedzając wszystkie tygodniki czy stacje telewizyjne.
Nie taki diabeł straszny, jak go malują. Badania naukowe pokazują, jak wygląda współczesny internetowy “drugi obieg” literatury, muzyki czy filmów oraz dlaczego nieformalna wymiana treści kultury opłaca się wszystkim.
Social media często stają się dzisiaj pierwszym źródłem informacji o rozgrywających się na świecie ważnych wydarzeniach. Tak było w przypadku arabskiej „wiosny ludów”, kiedy egipscy i libijscy powstańcy za pomocą profili na Facebooku czy Twitterze rozpowszechniali najświeższe wieści z terenów walk. Niestety wolność słowa w sieci w krajach, gdzie panuje dyktatura wciąż jest bardzo ograniczona. Blogerzy coraz częściej żyją w strachu przed sankcjami. Pomoc deklaruje Unia Europejska.
Kiedy zapytać o dwa najpotężniejsze media we współczesnym świecie, zdecydowana większość odpowiedziałaby zapewne, że to Internet i telewizja. Okazuje się, że bardzo powszechne jest korzystanie z obydwu tych mediów jednocześnie, przy czym Internet zdaje się doskonale uzupełniać TV pod względem marketingowym.
Nikogo nie trzeba przekonywać, że korzystanie z social mediów może pochłaniać sporo czasu. Nie będzie chyba przesadą stwierdzenie, że niektórzy użytkownicy są od nich najzwyczajniej w świecie uzależnieni. Na pytanie jak rozpoznać ten stan odpowiada infografika przygotowana przez serwis Column Five.
Google ponosi odpowiedzialność za działanie funkcji autouzupełnienia w swojej wyszukiwarce, orzekł sąd w Mediolanie. Powództwo internetowemu gigantowi wytoczył doradca finansowy, który według wyszukiwarki był… oszustem i naciągaczem.
Raport ogłoszony przez Komisję Europejską nie wystawia dobrej laurki mediom społecznościowym. Wynika z niego, że tego typu serwisy nie stwarzają wystarczającej ochrony prywatności dla dzieci. Wśród portali, które znalazły się „na cenzurowanym” jest m.in. Nasza-klasa.
Prawie 80% maluchów do lat 5 korzysta z Internetu przynajmniej raz w tygodniu. Własne profile na serwisach społecznościowych posiadają nawet kilkumiesięczne niemowlaki. Co ciekawe, polskie dzieci radzą sobie lepiej na serwisach społecznościowych niż ich rówieśnicy z innych europejskich krajów.
Seniorzy coraz chętniej korzystają z Internetu. Mimo, iż wciąż nie jest to liczna grupa, to w ostatnim czasie z pewnością najszybciej rozwijająca się. Czy to oznacza, że jest zapotrzebowanie na nowe serwisy i e-usługi kierowane do osób starszych?
Internet, gry komputerowe, obsługa aplikacji na smartphone’ach – to umiejętności, z którymi dzisiejsze dzieci nie mają żadnych problemów. Gorzej z jazdą na rowerze czy wiązaniem sznurowadeł, z którymi – jak wynika z badania AVG – radzi sobie coraz mniej najmłodszych.