Social media to ogromna skarbnica informacji o milionach ludzi na świecie. Wiedzą o tym doskonale rządy większości państw, które kierują do administratorów serwisów wnioski o udostępnienie danych. Z najnowszego raportu Twittera wynika, że tylko przez pierwszą połowę 2013 roku mikroblog otrzymał ponad 1100 tego typu zapytań. Prym na tym polu wiedzie rząd Stanów Zjednoczonych.
Eksperci od marketingu często przestają nimi być, gdy idzie o znajomość przepisów prawnych odnoszących się do ich poletka działań. Nie inaczej jest w przypadku email marketingu. Okazuje się jednak, że wiedza polskich marketerów na temat prawnych aspektów tej branży jest całkiem spora.
Świadomość polskich internautów w zakresie zagadnień związanych z prywatnością w sieci jest coraz większa, ale wciąż wymaga poprawy. Niestety nie zawsze wykazują oni chęć pogłębienia wiedzy w tych kwestiach. Akcja informacyjna dotycząca „ciasteczek” była ich zdaniem irytująca, a nie przydatna. W dodatku ponad połowa internautów nie czyta regulaminów dotyczących korzystania ze stron www.
Eksperci z firmy ESET ostrzegają młode internautki, aby nie klikały w odnośniki lub załączniki dodawane do wiadomości e-mail, jeśli nie znają osobiście nadawcy. Wszystko dlatego, że to właśnie w ten właśnie sposób cyberprzestępcy mogą zarazić komputer, a następnie dyskretnie przejąć kontrolę nad wbudowaną lub podłączoną do niego kamerą internetową.
Badania UPC Polska wskazują, że większość europejskich internautów korzysta z ustawień prywatności w poczcie, przeglądarce i serwisach społecznościowych. Nie oznacza to jednak, że są do niej bezwarunkowo przywiązani. Okazuje się, że pewna grupa internautów byłaby skłonna udostępnić swoje dane w zamian za pewne korzyści.
4,5 mln osób określiło swój status związku, 36 tys. osób oczekuje dziecka, a 500 tys. jest już rodzicami. Na Facebooku jest też liczna grupa użytkoników – blisko 183 tys., którzy zadeklarowali, że “sex, drugs and rock&roll” są tym, co lubią.
Z całą pewnością każdy facebookowicz zetknął się ze spamem na swoim News Feedzie. Ciekawość użytkowników często bierze górę nad zdrowym rozsądkiem, w efekcie czego aplikacje automatycznie publikują posty za pośrednictwem profili nieuważnych internautów. Czy to jedyna niedogodność związana z klikaniem w spam na Facebooku? Niekoniecznie…
Naczelny Sąd Administracyjny wydał w piątek wyrok, w którym uznał, że spółka Nasza-Klasa może dla celów dowodowych przechowywać na serwerze zdjęcie klasowe z imionami i nazwiskami uczniów. Orzeczenie to efekt skargi mężczyzny, który zarzucił portalowi bezprawne przetwarzanie jego danych osobowych.
Urzędnicy Unii Europejskiej zwracali się niedawno do przedstawicieli Google z wnioskiem o dokonanie modyfikacji we wprowadzonej niemal rok temu nowej polityce prywatności. Okazuje się, że gigant z Mountain View w dalszym ciągu nie potrafi sprostać wymogom stawianym przez Brukselę. Zapowiadane są dalsze kroki
Po zmianach w polityce prywatności Facebooka przyszedł czas na przejęty w tym roku przez Zuckerberga Instagram. Od 16 stycznia serwis będzie mógł m.in. sprzedawać nasze zdjęcia reklamodawcom bez naszej wiedzy. Jedyne co możemy zrobić, by sprzeciwić się zmianom, to… usunięcie konta przed wejściem w życie nowych przepisów.
Facebookowicze ponownie dopięli swego – nowa polityka prywatności serwisu zostaje poddana pod głosowanie. Użytkownicy mają czas do 10 grudnia.
Wprowadzeniu przez Google na początku roku nowej, ujednoliconej polityki prywatności towarzyszyło sporo kontrowersji. W Europie poważne zastrzeżenia od początku zgłaszała Unia Europejska. Teraz wystosowała do giganta z Mountain View zalecenia poprawy zasad, na jakich opiera się nowa polityka prywatności.
Facebook zawarł właśnie umowę, dzięki której będzie mógł śledzić, co kupują facebookowicze i czy robią to pod wpływem reklam publikowanych w serwisie. Czy dane użytkowników mogą być wykorzystywane w taki sposób?
18 mln zł – tyle kosztowała Platforma Usług Elektronicznych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dzięki niej płatnicy składek mieli wreszcie otrzymać możliwość kontaktowania się z urzędem za pośrednictwem Internetu i szybko uzyskać odpowiedź na nurtujące pytania. Tyle w teorii. Jak wyszło w praktyce? Delikatnie mówiąc, niezadowalająco.
Za zupełnie naturalne uważamy, że dzieci szybciej przyswajają nowe technologie, lepiej orientują się w obsłudze smartfonów, komputerów i innych gadżetów. Kto jednak zastanawia się, czy pozwalając korzystać najmłodszym z YouTube, Facebooka czy NK , nie robi im krzywdy? A może przeciwnie – to znak czasów i obowiązek, by najmłodsi byli członkami społeczności internautów?