X

Zapisz się na darmowy newsletter SOCIALPRESS

Dlaczego warto się zapisać
Nasz newsletter subskrybuje już 15 000 osób!

“Nie chcemy influencerów” – afera z hotelem i youtuberką w rolach głównych

22-letnia Elle Darby jest obecnie najpopularniejszą influecerką w mediach społecznościowych i nie tylko. Irlandzki hotel, któremu zaproponowała promocję w social media w zamian za nocleg, skrytykował ją i zakazał wstępu wszystkim blogerom.

“Nie chcemy influencerów” – afera z hotelem i youtuberką w rolach głównychźródło: https://www.youtube.com/watch?v=g8zElbN2_hg

reklama


Z perspektywy przeciętnego użytkownika bycie influencerem wydaje się niezwykle kolorowe. Nieustanne podróże, prezenty od marek czy darmowe posiłki za promocję na kanałach w mediach społecznościowych to życie, jakie wielu z nas chciałoby wieść. Szczególnie, że marki coraz bardziej otwierają się internetowych twórców i chcą angażować ich w promowanie swoich dóbr i usług, często w zamian za ich zapewnienie. Współpraca barterowa nie zawsze bywa wygodna dla samych blogerów i vlogerów, szczególnie tych, którzy uważają, że dotarcie do ich grupy odbiorców jest znacznie więcej warte.

Propozycja współpracy

W ostatnich dniach internauci dyskutują o sytuacji, która zdarzyła się 22-letniej youtuberce zajmującej się tematyką urody, fitnessu oraz lifestylu. Elle Darby zaproponowała jednemu z irlandzkich hoteli, The White Moose Café, że w zamian za darmowy 5-dniowy pobyt podczas wyjazdu z okazji Walentynek, za pomocą zdjęć i wideo będzie promowała go na Instagramie oraz YouTubie (w obu serwisach ma kolejno 76 tysięcy obserwatorów oraz 87 tysięcy subskrybentów). W e-mailu z propozycją nadmieniła także, że w ubiegłym roku miała okazję współpracować na takich zasadach z hotelem na Florydzie, któremu przyniosło to niesamowite korzyści. Youtuberka nie spodziewała się jednak reakcji właściciela hotelu w Dublinie, który odpowiedział na jej wiadomość m.in. na oficjalnym profilu na Facebooku.

Odpowiedź na prywatną e-mail w social media

W odpowiedzi Paul Stenson wyraził oburzenie na brak szacunku i pytał, kto w takiej sytuacji zapłaci za pracę kelnerowi, recepcjonistce, kto pokryje rachunki za światło czy wodę? Spytał czy zamiast zapłaty powinien zaproponować swoim pracownikom wystąpienie w jej filmie. Zadeklarował również, że sami mają znaczne wpływy w mediach społecznościowych, jednak sam pisząc bloga wie, że to nie sprawia, że jest się kimś lepszym i jest równoznaczne z tym, że nie trzeba płacić za różne usługi. Stenson napisał, że warto, aby w przyszłości uiściła opłatę za pobyt, a w przypadku, gdyby zasięgi były pomocne dla hotelu, z pewnością zaproponowałby on inne rozwiązanie.

Reakcja Elle Darby

Mimo, iż we wrzuconym zrzucie ekranu zamazano dane vlogerki, użytkownicy mogli domyśleć się, że to o nią chodzi. Ona sama także odniosła się do całego zamieszania. W tym samym dniu na kanale Elle pojawił się 17-minutowy film, w którym mówi, że została ośmieszona i stała się ofiarą hejtu, mając tylko szczere i dobre intencje. Nigdy wcześniej nie zdarzyło jej się otrzymać tak niegrzecznej odpowiedzi od firmy, której proponowała współpracę, a szczególne zdziwiło ją to, gdy otrzymywała na Twitterze wiadomości ze zrzutem ekranu jej e-maila, pod którym znajdują się obraźliwe komentarze.

Fala hejtu

Zarówno na youtuberkę, jak i hotel spłynęła się fala hejtu. Kobietę wyśmiewano za to, że chciała nocować za darmo, a hotel, że jego właściciel zachował się nieprofesjonalnie publikując e-mail w internecie. Nie brak także zwolenników obu stron – internetowi twórcy solidaryzują się z Elle, zaś ci, którzy nie przepadają za blogosferą, zamieszczają komentarze chwalące zachowanie hotelu. W obliczu kontrowersji irlandzki hotel zaostrzył swoją politykę i poinformował o zakazie wstępu do niego dla wszystkich blogerów oraz youtuberów. Na swoim Snapchacie zamieścił zaś oświadczenie, w którym mówi o nich negatywnie.

Co więcej, opublikowano prześmiewcze zdjęcie z pojemnikiem na łzy influencerów i wystawiono youtuberce rachunek na kwotę blisko 5,3 miliona euro za to, że wspomniano o niej w 114 artykułach w 20 krajach. Zaznaczono także, że akceptowana jest płatność wyłącznie w euro, a nie np. w postaci udziału w wideo, jak wcześniej proponowano w przypadku noclegu.

Dwie strony medalu

Cała ta sytuacja wydaje się mieć dwie strony medalu. Za pierwszą z nich można traktować nieświadomość i niewiedzę właściciela hotelu na temat specyfiki influencer marketingu oraz siły promocji w mediach społecznościowych. W swoim snapchatowym oświadczeniu właściciel hotelu twierdzi, że obecnie każdy może zostać blogerem, ponieważ jest to niezwykle łatwe i szybkie, a polubienia i obserwatorów można po prostu kupić. Ponadto już sama publikacja korespondencji z propozycją była z jego strony nieprofesjonalna. Pojawiają się nawet opinie wskazujące, że takie posunięcie ze strony hotelu było celowe i liczono na osiągnięciu podobnego efektu i rozgłosu – nawet jeśli miałoby odbyć się to kosztem youtuberki.

Drugą stroną medalu jest zaś zachowanie Elle i podważenie w ten sposób autentyczności influencer marketingu, który właściciel krytykuje na Snapchacie. Jej prośba w pewien sposób może utrwalać stereotyp twórcy internetowego, który ma wygórowane oczekiwania wobec marek i poczucie, że coś mu się należy “za darmo”. W komentarzach pojawiają się opinie, że być może właśnie to sama forma propozycji była zła. Kobieta postawiła się także w pozycji ofiary, co nie spodobało się internautom.

Zarówno Elle, jak i właściciel hotelu mają w tym sporze swoich zwolenników i przeciwników – internauci prowadzą zagorzałe dyskusje m.in. na temat tego, które z nich postąpiło nie tak lub czy bycie influencerem to praca. Ta sytuacja pokazuje, jak wiele wyzwań czeka na influencerów w najbliższym czasie.

  • Bogusław Antoniów

    pasożyty i hieny

Reklama

[FM_form id="1"]