reklama
Najwidoczniej debiut LinkedIn na giełdzie (dodajmy: bardzo udany) dodał serwisowi “skrzydeł” i drugi kwartał 2011 roku zamknął zyskiem, co – jak zaznaczyliśmy na wstępie – nie zdarza się w jego przypadku zbyt często. Ostatnie miesiące to zresztą ciągły rozwój platformy, całkiem niedawno osiągnęła pułap 100 mln zarejestrowanych użytkowników (wzrost o 66% w ciągu 12 miesięcy).
Wydane kilka dni temu oświadczenie wskazuje, że obecnie liczba użytkowników to już prawie 116 mln. Liczba unikalnych wizyt na portalu to niewiele mniej, bo 81,8 mln (83% wzrost w stosunku do analogicznego okresu w zeszłym roku). Stronę serwisu wyświetlono ponad 7 mld razy (80% wzrost).
– W drugim kwartale zanotowaliśmy rekordowe wyniki w liczbie użytkowników, odwiedzających, wyświetleń strony, a wzrost przychodów jeszcze przyspieszył – mówi Jeff Weiner, CEO LinkedIn – Idziemy naprzód, planujemy dalej inwestować w nasz zespół, nowe technologie i produkty celem podniesienia jakości usług, które oferujemy i pełnego wykorzystania potencjału serwisu.
Mały zysk? I tak wyższy od prognozowanego
Jeśli chodzi o wyniki finansowe, to w omawianym okresie spółka zanotowała przychód na poziomie 121 mln dolarów (wzrost o 120% w stosunku do 2. kwartału 2010r.), co po odjęciu wydatków dało zysk na poziomie 4,5 mln dol. Teoretycznie niewiele, ale to i tak więcej niż wynikało z przewidywań analityków na Wall Street. Zysk na akcję (EPS – earning per share) wyniósł 4 centy, prognozy mówiły o 1 cencie.
Prognozy dotyczące trwającego właśnie kwartału mówią o przychodach na poziomie 121-125 mln dol. W skali całego roku, wg analityków, powinny wynieść 475-485 mln dol.
Umiędzynarodowienie LinkedIn kluczem do sukcesu
Wpływ na coraz lepsze notowania LinkedIn ma kilka czynników:
- Pełny dostęp dla deweloperów oraz wprowadzenie kilku innowacji, jak choćby przycisku do dzielenia się (LinkedIn Share Button), który umożliwia wygenerowanie większego ruchu na stronie danego pracodawcy.
- Wprowadzenie mobilnej aplikacji LinkedIn na Androida w kwietniu tego roku; wzrost liczby wyświetleń strony na urządzeniach moblinych wzrósł o 400%!
- Nowe wersje językowe serwisu – turecka, rosyjska i rumuńska (łącznie jest już 9).
- Otwarcie nowych centrów regionalnych – azjatyckiego w Singapurze oraz północnoeuropejskiego w Sztokholmie.
W dłuższej perspektywie takie otwarcie na nowe rynki może przynieść serwisowi wymierne korzyści, gdyż w dalszym ciągu największe przychody LinkedIn generowane są przez rynek amerykański. Stanowią one 68% całości (82,7 mln dol.).
Pełna treść oświadczenia dostępna na LinkedIn.